
Może przewidzę tu wstawienie jakiegoś krótkiego zdania, jak będzie wypełnione to się pojawi, a jak nie to nie
Diabelska maszyna do szycia
Wysoki Zamek
Kraków 2020
Pierwszy raz umarłem przez przypadek. Ta śmierć była niezawiniona. W telewizji podano listę poległych na Majdanie. Padło moje imię i nazwisko. Zginął 18 lutego 2014 roku na ulicy Gruszeckiego, ugodzony dwoma pociskami. Jeden z nich trafił prosto w serce.
Drugim razem sprowokowałem śmierć, chciałem sobie z niej zażartować...
Mimo że wróciłem, byłem fizycznie, oficjalnie wciąż mnie nie było. Trzeba było zmienić mój status z „zaginiony” na „żywy”, dokonać oficjalnego wskrzeszenia. Czekała mnie długa biurokratyczna procedura. Powrót do życia. Bo wskrzeszanie, które kiedyś było wyłącznym prawem Boga, dzisiaj jest w rękach urzędników, sędziów i milicji.
Wojna jak rak tocząca od 2014 roku Ukrainę. Widzimy ją oczami dziennikarza Serhija Szapowała (Wojna nie zna się na żartach), „dobrowolca” Ajdaru, snajpera Serhija Pandraka (Selfik albo słit fota ze śmiercią), strażnika rezydencji Łukaszenki w Meżyhirii Petra Olijnika (Petro Samozwaniec), Ihora Mazura, twórcy Prawego Sektora (Poszukiwany żywy lub martwy), milionera Wiaczesława Konstantynowskiego, ochotnika batalionu „Kijów-1” (Sny „braci Karamazow”), Wiktora Hryszanowa, nauczyciela wiejskiej szkoły w obwodzie ługańskim (Życie bez gwarancji (na życie))…